Koniec roku 2015 tuż tuż, więc dzielę się z Wami moimi perkusyjnymi postanowieniami noworocznymi:
1) większy, lepszy Warsaw Drum Festival 2016!;
2) więcej kursów, warsztatów i klinik w Drum Academy
3) mniej słodyczy, więcej potu i łez, bo tylko tak rodzą się wielkie rzeczy;
4) min. 30 min ćwiczeń dziennie (każdy trening krótszy niż 30 min skutkuje wrzuceniem złotówki do słoika z napisem "Moje Wymarzone Warsztaty Perkusyjne 2016);
5) przeanalizuję swoje umiejętności (szczerze!), wybiorę jedną rzecz, która sprawia mi najwięcej trudności i nauczę się jej.
Nigdy nie chciało mi się ćwiczyć rudimentów, więc wybierałam sobie utwór muzyczny, który pasował mi tempem i metrum i do niego grałam jedynki czy dwójki- zawsze to jakieś urozmaicenie. Ostatnio jednak przy małej ilości czasu jestem fanką ćwiczeń, które łączą w sobie kilka rzeczy. To ćwiczenie to po prostu bit złożony z dwójek. Jednocześnie ćwiczymy rudiment, koordynację, kreatywność, a także mięśnie, które reagują inaczej w zależności od bębna.
/anko
Już w poniedziałek 11.01 kolejny dziennik perkusisty tym razem Tomek Mądzielewski (Mrozu) zdradzi nam nad czym pracuje..