Dziennik Perkusisty - Ania Żukowska - Podsumowanie roku

Koniec roku 2015 tuż tuż, więc dzielę się z Wami moimi perkusyjnymi postanowieniami noworocznymi:
1) większy, lepszy Warsaw Drum Festival 2016!;
2) więcej kursów, warsztatów i klinik w Drum Academy
3) mniej słodyczy, więcej potu i łez, bo tylko tak rodzą się wielkie rzeczy;
4) min. 30 min ćwiczeń dziennie (każdy trening krótszy niż 30 min skutkuje wrzuceniem złotówki do słoika z napisem "Moje Wymarzone Warsztaty Perkusyjne 2016);
5) przeanalizuję swoje umiejętności (szczerze!), wybiorę jedną rzecz, która sprawia mi najwięcej trudności i nauczę się jej.

Nigdy nie chciało mi się ćwiczyć rudimentów,  więc wybierałam sobie utwór muzyczny,  który pasował mi tempem i metrum i do niego grałam jedynki czy dwójki- zawsze to jakieś urozmaicenie. Ostatnio jednak przy małej ilości czasu jestem fanką ćwiczeń, które łączą w sobie kilka rzeczy. To ćwiczenie to po prostu bit złożony z dwójek. Jednocześnie ćwiczymy rudiment, koordynację, kreatywność, a także mięśnie, które reagują inaczej w zależności od bębna.



/anko

Już  w poniedziałek 11.01 kolejny dziennik perkusisty tym razem Tomek Mądzielewski (Mrozu) zdradzi nam nad czym pracuje..


Dziennik Perkusisty - Tomasz Zachara - Drum Academy Warszawa



W mojej orkiestrze bardzo często gramy swinga. Chcąc lepiej poznać ten gatunek i tym samym stać się w nim wiarygodnym, sięgnąłem po szkołę Daniela Glassa. Rozpisany niżej rytm jest fragmentem utworu Viva Las Vegas zespołu Royal Crown Revue w którym Daniel grał przez większość swojej kariery.  

Link do całej lekcji dostępny poniżej:

Wspaniałych Świąt

Życzymy Wam wszystkim zdrowych i spokojnych Świąt, a w Nowym Roku niech się spełniają Wasze wszystkie perkusyjne marzenia!



Dziennik Perkusisty - Marcin "Martinez" Prążyński - Drum Academy Szczecin

U mnie sytuacja jest o tyle skomplikowana, że odpuściłem sobie na jakiś czas książki i inne materiały do nauki włącznie z wspaniałym YT i postanowiłem uczyć się sam od siebie, jakkolwiek to brzmi.
Większość ćwiczeń sprowadza się do kombinacji dwójek i jedynek jak choćby najbardziej nam wszystkim znane PARADIDLE.


Możemy je urozmaicać zastępując jakieś uderzenie stopą lub stopą podbijać uderzenie ręką. 
Pomijając akcenty mamy stosunkowo prosty schemat :
Ręce - jedynki i dwójki
Noga - jedynki i dwójki
Nie trzeba być omnibusem, żeby to ogarnąć, wystarczą chęci i pomysłowość. :P


Odpuszczam sobie nogę, która cyka hihatem :) przynajmniej w pierwszej fazie pracy.
I teraz, staram się samemu układać kombinacje owych jedynek i dwójek, do ośmiu uderzeń, szesnastu, sześciu, pięciu itd

Gdy już w miarę opanuje taką kombinacje i jestem z niej zadowolony, to zastanawiam się czy jest ona ograniczona i już więcej nic z niej nie wykręcę, czy może jednak uda mi się zamienić jakąś dwójkę na dwie jedynki albo dwie dwójki obok siebie na cztery jedynki :) albo dwie jedynki na dwójkę i tak zmieniam i kombinuje trzymając się głównego zamysłu kombinacji. Potem układ