Większość ćwiczeń sprowadza się do kombinacji dwójek i jedynek jak choćby najbardziej nam wszystkim znane PARADIDLE.
Możemy je urozmaicać zastępując jakieś uderzenie stopą lub stopą podbijać uderzenie ręką.
Pomijając akcenty mamy stosunkowo prosty schemat :
Ręce - jedynki i dwójki
Noga - jedynki i dwójki
Nie trzeba być omnibusem, żeby to ogarnąć, wystarczą chęci i pomysłowość. :P
Odpuszczam sobie nogę, która cyka hihatem :) przynajmniej w pierwszej fazie pracy.
I teraz, staram się samemu układać kombinacje owych jedynek i dwójek, do ośmiu uderzeń, szesnastu, sześciu, pięciu itd
Gdy już w miarę opanuje taką kombinacje i jestem z niej zadowolony, to zastanawiam się czy jest ona ograniczona i już więcej nic z niej nie wykręcę, czy może jednak uda mi się zamienić jakąś dwójkę na dwie jedynki albo dwie dwójki obok siebie na cztery jedynki :) albo dwie jedynki na dwójkę i tak zmieniam i kombinuje trzymając się głównego zamysłu kombinacji. Potem układ